Kupalnocka – noc pełna magii

Zobacz galerię 8 Zdjęć
Góra Ślęża
Henryk Siemiradzki - Noc Świętojańska

Kupalnocka – „sobótki”, czarownice i kwiat paproci

Kupalnocka, znana też jako Noc Kupały czy Noc Świętojańska, pochodzi z czasów, gdy polskie ziemie zamieszkiwali Słowianie. Święto związane było z letnim przesileniem Słońca i obchodzono je w trakcie najkrótszej nocy w roku (najczęściej między 21 a 23 czerwca). Chcąc zasymilować słowiańskie tradycje z obrzędowością chrześcijańską, Kościół katolicki postanowił wyplenić obchody Nocy Kupały na rzecz święta Narodzin Jana Chrzciciela (stąd nazwa „Noc Świętojańska”). Dlatego tępił sobótkę jako obrzęd magiczny, rozpustny, kojarzony głównie z sabatami czarownic. Zalecał 40-dniowy post poprzedzający obchody święta Jana Chrzciciela oraz wyrzeczenie się demonicznych obrzędów.

A skąd nazwa „Noc Kupały”? Etymologii można doszukiwać się – jak to zwykle bywa – w mitologii. Kupała był bóstwem słowiańskim, opiekującym się płodnością, choć część badaczy uważa, że został wymyślony przez neopogan, którzy chcąc przywołać szacunek kulturze i wierzeniom słowiańskim, powołali go do życia.

Wiejskie obchody Nocy Kupały

Okolice Kupalnocki były czasem magicznym, gdy nastawała jasność i można było dłużej pracować w polu. Wierzono, że następuje odczarowanie wody, dlatego od tej nocy zażywano kąpieli w rzekach i stawach. W wigilię św. Jana rozpalano ogniska, zwane sobótkami. Najczęściej umiejscawiano je na wzgórzach, gdzie łatwo można było nawiązać kontakt z duchami i bytami z zaświatów. Wokół tych ognisk tańczyły ubrane najczęściej na biało dziewczęta (panny), przepasane bylicą (o bylicy piszemy poniżej) i śpiewały pieśni miłosne.

Henryk Siemiradzki - Noc ŚwiętojańskaHenryk Siemiradzki „Noc Świętojańska”, 1892. Źródło il.: www.malarze.com

Jednym z najpopularniejszych miejsc w Polsce, gdzie do tego dochodziło była sudecka Góra Ślęża (oddalona ok. 30km od Wrocławia), zwana od XIII wieku „Sobótką” (co ciekawe wieś położona najbliżej Ślęży nazywa się również Sobótka).

Góra ŚlężaGóra Ślęża, miejsce magiczne, kojarzone z obrzędami Nocy Kupały. Źródło il.: www.sleza.sobotka.net

Kupalnocka była czasem zalotów. Chłopcy skakali przez płomienie, by zaimponować swoim wybrankom. Co odważniejsi przeskakiwali ognisko parami, trzymając się za ręce. Jeśli skok się udał, wróżono zakochanym miłość po grób oraz dostatek we wspólnym życiu.

noc-kupaly-obraz-1856Iwan Sokołow „Skoki przez ognisko”, 1856. Źródło il.: www.religie.wiara.pl

Sobótki posiadały moc oczyszczającą, kojarzono je z roślinami takimi jak łopian czy bylica, a także tzw. roślinami głowiastymi (cebula, kapusta, czosnek). Jednak najważniejszym ziołem była właśnie bylica, która niszczyła działanie złych mocy. Dlatego często wieszano ją na drzwiach domów czy zabudowań gospodarskich, noszono przy sobie, zaszytą w odzieży czy wrzucano w świętojańskie ogniska. Wierzono, że ma właściwości uzdrawiające, dlatego dojrzalsze kobiety nosiły ją przy sobie, aby chroniła je m.in. od bólu krzyża.

Wielu znanych artystów zachwycało się obrzędem sobótki, m.in. poeta Jan Kochanowski, który napisał o niej poemat pt. „Pieśń świętojańska o Sobótce” (1586 r.).

Inną znaną i pożądaną rośliną był tzw. kwiat paproci (fachowo nazywany nasięźrzałem), który zakwitał tylko w tę jedną noc w roku, o północy przed świętem Jana Chrzciciela. Poszukiwanie kwiatu stało się motywem literackim oraz malarskim dzieł wielu artystów. Pisali o nich m.in. Wiliam Szekspir w „Śnie nocy letniej”, Andrzej Sapkowski w „Sezonie burz” czy ostatnio Katarzyna Berenika Miszczuk w „Nocy Kupały” (II tomie serii „Kwiat Paproci” ). Współczesne piosenki o Kupalnocce stworzył także zespół Jar czy Sutari. Kto znalazł kwiat paproci, zapewnił sobie dobrobyt i powodzenie. Jak można go było rozpoznać w nocy, w ciemnym lesie? Świecił nieziemskim, magicznym blaskiem. Według legend strzeżony był przez diabelskie moce i czarownice. Jego zerwanie musiało zostać przeprowadzone wedle ściśle określonych reguł m.in. w trakcie poszukiwań należało rozebrać się do naga i przepasać bylicą lub różańcem/szkaplerzem.

Witold Pruszkowski "Kwiat paproci" (1875 r.)Witold Pruszkowski „Kwiat paproci”, 1875. Źródło il.: www.wikipedia.org

Innym popularnym obrzędem było puszczanie wianków na wodzie. Zwyczaj ten zachował się po dzień dzisiejszy. Panny na wydaniu miały za zadanie upleść wianki – symbol ich dziewictwa – z kwiatów polnych takich jak: chabry, maki, rumianki, ruta i różyczki. W Noc Kupały przywiązywały wianek do deseczki, stawiały w środku świeczkę i puszczały na wodę, nie spuszczając ich z oka i obserwując tor, po jakim płyną. Niektóre z nich puszczały po dwa wianki – jeden symbolizował ją samą, drugi – jej ukochanego. Jeśli wianki płynęły równo z prądem, oddalone od brzegu lub zbliżyły się do siebie była to bardzo dobra wróżba, znacząca rychłe zamążpójście i bardzo szczęśliwe małżeństwo. Większego pecha miała panna, której wianek zaplątał się w przybrzeżnych roślinach wodnych. Taka wróżba mówiła, że nie wyjdzie za mąż co najmniej przez najbliższy rok. Jednak najgorszą wróżbą było zgaśnięcie świeczki lub zatonięcie wianka. Zwiastowało to kłopoty miłosne, życiowe i zdrowotne, nieodwzajemnioną miłość, wieczne panieństwo, a nawet przedwczesną śmierć.

KupalnockaPuszczanie wianków w interpretacji Andrieja Aleksijewicza Szyszkina. Źródło il.: www.slawoslaw.pl

Współcześnie Noc Świętojańska ma ciekawe oblicze na Kaszubach. Ciekawym obrzędem, który inscenizowany jest po dziś dzień było ścinanie kani. Odbywał się w Noc Świętojańską i był niczym sztuka teatralna, rozpisany na role. W obrzędzie muszą brać więc udział: szôłtës (sołtys), przësãżni (przysięgli), kat, lesny (leśniczy), rakôrz i pachołek. W widowisku musieli brać udział wszyscy mieszkańcy wsi, a niejednokrotnie widownia poszerzała się o mieszczan. Schwytana kania pętana była w centralnej części placu, na którym odbywał się sąd nad nią. Symbolizowała wszelkiego rodzaju zło i demoniczne siły, o to z resztą ją oskarżano. Wyrokiem było ścięcie, co kat niezwłocznie wykonywał. W XIX wieku kanię zastąpiła kura, natomiast dzisiaj ścina się kukłę kani (jedynie we Władysławowie kat ścina czerwony kwiat).

4Ścinanie kani na Kaszubach. Rysunek autorstwa Mariana Busler. Źródło il.: www.kaszubi.pl

Współczesne obchody Nocy Kupały dość wyjątkowo prezentowały się jeszcze kilka lat temu w Poznaniu. Zgromadzeni nad rzeką Wartą poznaniacy puszczali w niebo lampiony (zwykle w niebo frunęło ok. 6.000 lampionów). Największym powodzeniem cieszyły się te w kształcie serca. Niestety ze względów bezpieczeństwa władze miasta od kilku lat zaprzestały organizowania tego wydarzenia.

875ab8ba-abba-11e3-9140-0025b511229eNoc Kupały w Poznaniu, 2014 rok. Źródło il.: TVN24

A jak w Waszych rodzimych miejscowościach świętuje się tę wyjątkową noc?

Bibliografia:

1. R. Hryń-Kuśmierek, Z. Śliwa „Encyklopedia tradycji polskich” (1998)

2. Muzeum Ziemi Puckiej im. Floriana Ceynowy, „Kultura materialna i duchowa Kaszubów nordowych” (2014)

3. P. Zych, W. Vargas „Bestiariusz słowiański” (2016)

 

5 komentarzy
  1. … tylko że … nie było żadnej Kupały – słowo pochodzi od … chrztu często wykonywanego w dniu św. Jana, co po ruisńsku nazywano „kupaty”. I tyle. Cała historia o rzekomych prastarych źródłach słowiańskich została WYMYŚLONA i to dosyć późno.

  2. Jak by się nie nazywało, to nie ma wątpliwości że letnie przesilenie było ważny wydażeniem w czasach gdy ludzie byli bardzo blisko związani z naturą.

  3. obchodzic zgodnie z tradycja i przyroda czas letniego przesilenia: palic ognie sobotkowe, puszczac wianki, ulozyc piesni

Dodaj komentarz