Tradycyjny Tłusty Czwartek: pączki, słonina i zabawa

Pączki
Zobacz galerię 7 Zdjęć
Pączki
Obfite posiłki miały zapewnić sytość na czas całego postu.
Tłusty Czwartek miał być słodki, tłusty i obfity
Zabawy trwały od Tłustego Czwartku do północy we wtorek.
Rozpustne zabawy sprzyjały zawieraniu nowych znajomości
Zapustny zwyczaj był praktykowany w całych Karpatach
Karanie niezamężnych osób było zapustnym zwyczajem

Babski Comber i tradycyjny Tłusty Czwartek

Najsłodszy dzień w roku już niebawem! Ostatnie dni karnawału to czas hucznych zabaw, tańców i śpiewów do samego rana i tłustego jedzenia. Tradycyjny Tłusty Czwartek otwierał Zapusty na polskiej wsi, w miastach i na dworach. W tym czasie dozwolone, a nawet wskazane było obżarstwo, a stoły uginały się od słodkości, mięsiwa i wyszukanych trunków.

Obfite posiłki miały zapewnić sytość na czas całego postu.
Rodzinne spotkania, zabawy w gronie znajomych i inne przyjęcia ostatkowe rozpoczynały się już w Tłusty Czwartek.
Źródło: https://zapisz.blog/

Ostatkowe zabawy

Zapusty, nazywane także Ostatkami to czas od Tłustego Czwartku do wtorku przypadającego przed Środą Popielcową. Te sześć dni kończących karnawał w dawnej Polsce obchodzone było szczególnie głośno i smacznie. Zabawy przeciągały się od jednego do drugiego dnia, codziennie bawiono się w innej izbie, a śpiewom i hulankom nie było końca. W wielu miejscach w tych dniach można było spotkać grupy wesołych przebierańców, dzięki którym ostatnie karnawałowe zabawy stawały się jeszcze bardziej kolorowe. Ponieważ takie odwiedziny w danym domu zwiastować miały szczęście i dostatek przez cały rok, z uwagą wyglądano ich przez okno.

Rozpustne zabawy sprzyjały zawieraniu nowych znajomości
Zapustne zabawy były okazją do znalezienia przyszłego małżonka.
Źródło: https://culture.pl/

Potrawy tłustoczwartkowe

Tradycyjny Tłusty Czwartek to święto przepysznego jedzenia. Tego dnia na stołach gościły kilogramy mięsiwa, słodkich wypieków i tłustych potraw. Pączki pojawiły się na polskich ziemiach już w XVI wieku i na stałe zapisały się w naszej kuchni. Gospodynie smażyły również pełne półmiski słodkich racuchów, pampuchów, faworków (zwanych także chrustem) oraz pulchnych ciast. Nie brakowało także pęt kiełbasy, boczku, słoniny, kapusty ze skwarkami. Na pańskich stołach królowały sztuki mięsa z drobiu i dziczyzny, wyszukane pasztety i różnego rodzaju wysokoprocentowe napoje. Ostatkowe uczty były ostatnią okazją na napełnienie żołądków przed okresem Wielkiego Postu. Tłuszcz i cukier od dawna symbolizowały bogactwo i dobrobyt, dlatego ich przygotowanie i zjedzenie w dużej ilości miało zapewnić pomyślność w rozpoczynającym się nowym cyklu życia przyrody.

Tłusty Czwartek miał być słodki, tłusty i obfity
Suto zastawione stoły były obowiązkowym elementem zapustów.
Źródło: https://ciekawostkihistoryczne.pl/

Kobiece zabawy, czyli Babski Comber

Wyjątkowe świętowanie składało się na tradycyjny Tłusty Czwartek w Krakowie i okolicach. Według legendy w XVII wieku w mieście królewskim żył wójt Comber, który zasłynął z surowego charakteru i braku życzliwości względem kobiet. Jego śmierć tak ucieszyła krakowskie przekupki, że co roku celebrowały one ten moment w Tłusty Czwartek. Stąd wzięła się nazwa kobiecych spotkań, czyli Babski Comber. Dla wielu kobiet była to jedyna okazja w roku do zabawy bez męża, wizyty w karczmie i swawolnego świętowania.

Zabawy trwały od Tłustego Czwartku do północy we wtorek.
Bale i zabawy taneczne organizowano od Tłustego Czwartku aż do północy we wtorek przed Środą Popielcową.
Stanisław Kaczor-Batowski, „Zabawa w Chrieptiowie”
Źródło: http://potrawyregionalne.pl//

Huczna zabawa jednak wiązała się z ważnymi obowiązkami obrzędowymi. W ostatnie dni karnawału kobiety tańczyły na len i konopie. Wysokie podskoki przy wtórze powtarzanych życzeń miały zapewnić urodzajne zbiory i pełne spichlerze w danym roku. Taniec ten zalicza się do najdawniejszych praktyk magicznych związanych z magią płodności ściśle związaną z kobiecością. 

Z kłodą przez wieś…

Karnawał uznawano niegdyś za idealny czas na znalezienie kandydata na przyszłego męża lub żonę, ponieważ był to okres zalotów, swatów, oświadczyn, a nawet zaślubin. Jeśli jednak ktoś, komu wiek pozwalał na zawarcie małżeństwa, pozostawał bez zmówionej osoby – w ostatnie dni przed Wielkim Postem musiał zostać właściwie ukarany.

Karanie niezamężnych osób było zapustnym zwyczajem
Zapustna kłoda, którą przypinano pannom i kawalerom ze zbiorów Muzeum Etnograficznego w Krakowie.
Źródło: http://etnomuzeum.eu/

Kawalerów i panny w zapustowy wtorek zaprzęgano do kłody. Pozostającym w wolnym stanie przywiązywano kawał drewna i zmuszano do przeciągnięcia jej przez wieś lub główne ulice miasta. Dla zgromadzonych gapiów cała sytuacja była okazją do śmiechu, dla głównych zainteresowanych – powodem do wstydu. Ponieważ w dawnej Polsce najważniejszym obowiązkiem każdego człowieka było założenie rodziny, spłodzenie potomstwa i przedłużenie rodu, taka kara skutecznie działała na wszystkich niechętnie spoglądających ku zamążpójściu.

Zapustny zwyczaj był praktykowany w całych Karpatach
Zwyczaj ciągnięcia kłody za karę za pozostawanie bez małżonka znany był w całych Karpatach – tutaj zdjęcie ze Słowacji.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/

O północy we wtorek cichło zapustne granie. W wielu regionach Polski ten moment miał przypisane sobie zwyczaje. Skrzypka pakowano na taczki i wywożono ze wsi. Urządzano symboliczny pogrzeb basów. Szorowano garnki i wyparzano je, by nie został w nich żaden ślad po tłuszczu i cukrze na czas Wielkiego Postu. Nadchodził czas zadumy i pokuty.

A jak u Ciebie świętuje się Tłusty Czwartek i Zapusty?