Walentynki – święto nasze czy nie?

Walentynki i kultura ludowa
Zobacz galerię 6 Zdjęć
Drewniane ozdoby na Walentynki
Walentynkowe prezenty znajdziesz w Folkstar
Pierwsze spotkania przyszłych małżonków odbywały się w różnych okolicznościach
Zapusty uznawano za najlepszy czas na zaloty i swaty.
Swaty odbywały się przed zaręczynami i wymagały zgody rodziców na przyszłe małżeństwo
W najdawniejszych czasach zrękowiny były ważniejszym obrzędem niż sam ślub koościelny.

Walentynki i kultura ludowa

Czy to się ze sobą gryzie czy jednak ma coś wspólnego? Co roku z początkiem lutego wybuchają spory zagorzałych przeciwników święta miłości i tych, którzy lubią klimat czerwonych serduszek i kupidynów. Skąd się wzięły Walentynki i czy miłośnikom polskiej kultury tradycyjnej wypada je obchodzić?

Pierwsze spotkania przyszłych małżonków odbywały się w różnych okolicznościach

Miłość może pojawić się w każdym momencie…, źródło: Google Cultural Institute

Skąd się wzięło lutowe święto miłości?

Tego dokładnie nie wiadomo. Być może Walentynki wywodzą się od starorzymskich Luperkaliów obchodzonych 15 lutego na cześć Fauna i płodności. Być może do popularności Walentynek przyczynił się sam św. Walenty, czyli żyjący w IV wieku kapłan. Wbrew zakazowi cesarza udzielał on ślubów zakochanym chrześcijańskim parom, za co został uwięziony i ścięty 14 lutego. Według legendy już z więzienia przywrócił wzrok córce dozorcy, a tuż przed egzekucją wysłał jej list podpisany Twój Walenty.

Na zachodzie Europy historia Walentynek sięga XIV wieku. Obchodzenie tego święta polegało głównie na wysyłaniu okolicznościowych kartek z pozdrowieniem lub wyznaniem miłości. Obdarowywano nimi wszystkie bliskie sercu osoby, ale nigdy nie pod własnym nazwiskiem. Przygotowanie kartek wymagało kreatywności i poświęcenia czasu, były one bowiem zdobione ręcznie malowanymi kwiatami, koszyczkami, ptaszkami itd.

Zapusty uznawano za najlepszy czas na zaloty i swaty.

Zapusty były najlepszym czasem na znalezienie przyszłej żony albo męża. 
Włodzimierz Tetmajer Zaloty,
źródło:
http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Tetmajer/Index.html

Karnawałowe swaty

Tymczasem na ziemiach polskich w pierwszej połowie lutego trwały huczne karnawałowe zabawy. Początek roku, spotkania towarzyskie i liczne przyjęcia w węższym lub szerszym gronie sprzyjały zauroczeniom, zakochaniu i pierwszym spojrzeniom wymienianym przez przyszłych małżonków. Był to także czas działalności swatów – dowiadywano się o kawalerach i pannach na wydaniu, kojarzono pary, dobijano targu o jałówkę (w rozmowach o przyszłym małżeństwie nigdy nie mówiono wprost o omawianej sprawie, dlatego swaci często pytali rodziców panny czy mają jałówkę do sprzedania). Kto do końca karnawału pary nie znalazł musiał to odpowiednio odpokutować – zapustne zwyczaje ukazują szeroką gamę sposobów na ukaranie starych panien i kawalerów. Jednym z nich było ciągnięcie drewnianej kłody przyczepionej do pasa, przez środek wsi, ku ogólnej uciesze wszystkich mieszkańców.

Swaty odbywały się przed zaręczynami i wymagały zgody rodziców na przyszłe małżeństwo

Swaty przypieczętowywały związek między dwiema osobami – ustalano wówczas wszystkie szczegóły dotyczące przyszłego małżeństwa.
Wincenty Wodzinowski Swatyźródło: http://www.artinfo.pl/

Tradycje ludowe w Walentynki

Święty Walenty jest patronem zakochanych, ale również chorych, cierpiących na choroby układu nerwowego oraz epilepsję (nazywaną niegdyś chorobą świętego Walentego). W tradycji ludowej zwracano się do niego prosząc o pomoc i ulgę w cierpieniu.

Na Kurpiach wierni przychodzili 14 lutego na nabożeństwo w intencji chorych. Z tej okazji przygotowywano wota z wosku, które ofiarowywano w kościele. Woskowe figurki przybierały postać chorego narządu (np. nogi, szczęki) lub kulki albo krążka, które zwykle symbolizowały problemy związane z nerwicą czy padaczką. Z najstarszych podań można także dowiedzieć się o wotach w kształcie postaci ludzkich, które ofiarowywano za płaczliwe i słabe niemowlęta.

W całej Polsce do Walentego wznoszono modlitwy z prośbą o pomoc w ciężkiej chorobie. Napominano się również, aby począwszy od 14 lutego nie przeprawiać się przez zamarznięte wody – powoli nadchodząca wiosna sprawiała, że nawet z pozoru mocny lód mógł pęknąć i zabrać zdrowie lub życie.

W najdawniejszych czasach zrękowiny były ważniejszym obrzędem niż sam ślub koościelny.

Zrękowiny, czyli tradycyjna forma zaręczyn, w tradycji ludowej była równoznaczna ze ślubem.
Włodzimierz Tetmajer Zrękowiny,
źródło:

http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Tetmajer/Index.html

Kochajmy się!

Od kilkunastu lat cały luty zamienia się w święto miłości. Czerwone serduszka, kupidyny i inne symbole miłości atakują nas z każdej strony na ulicach miast, w kawiarniach i w galeriach handlowych. Przeciwnicy tego święta przypominają, że miłość dobrze jest okazywać w każdy dzień roku, nie tylko 14 lutego. To oczywiście prawda, ale czy nie warto świętować także tego dnia?

W tym najchłodniejszym miesiącu roku warto skupić się na miłości, bliskich i naszych relacjach. Nawet jeśli uważamy, że zachodnie zwyczaje walentynkowe do nas nie przemawiają, można wykorzystać ten moment na okazanie uczuć tym, z którymi łączą nas najsilniejsze więzi. Bez względu na to, skąd wywodzą się Walentynki i czy są „naszym” świętem czy jednak nie.

Najlepsze prezenty dla ukochanej osoby inspirowane folklorem

Najlepsze prezenty dla ukochanej osoby na Walentynki i nie tylko znajdziesz w Folkstar!